Ranking rowerów Enduro na 2023 rok
Rowery enduro stały się w toku swojej ewolucji odzwierciedleniem najważniejszych nowinek technologicznych i formalnych od początku rozwoju MTB. Łączyły sportowy, agresywny charakter jazdy wraz z najwyższej jakości sprzętem i rozwiązaniami które wyznaczają dziś kolejne rowerowe horyzonty. Zwykłe MTB stało się dzięki nim wyczynową profesją, gotującą dopaminę w kotle zaawansowania, ekstrawagancji i innowacji.
Rower enduro przyjął na siebie formę poligonu doświadczalnego, pełnego rozmachu i nieoglądającego się specjalnie na koszty. Stał się najwyższym szczeblem rozwoju klasycznego mountainbike’a. Czy zatem enduro to przyszłość? Czas oczywiście nam pokaże i będziemy śledzić ten rozwój. Wraz z upowszechnianiem się rozwiązań technicznych rośnie ich sprzedaż, a więc maleje cena. Pojawiają się kolejne generacje sprzętu, więc te starsze też zmniejszą pułap.
Niezależnie od kierunku, jaki przybierze rower enduro, zawsze będzie służyć osiąganiu znakomitych rezultatów. Maksymalizując możliwości, pozostanie nieczuły na kompromisy – te znajdziemy pewnie w lżejszym rodzeństwie – głównie w trialu. Tymczasem profesjonalne, agresywne, zdeterminowane na wynik MTB będzie domeną rowerów enduro. Producenci już są gotowi na nowy sezon. Co nas więc czeka?
Spis treści
Mniej znaczy więcej – tańsze rowery enduro
Naprawdę, Dartmoor jest bezwstydny. Robi doskonałe jednoślady, które znakomicie wpasowały się w trudny, skomplikowany rynek i z pewnością zrobi nam jeszcze niejedną niespodziankę. I cieszy to niezmiernie, że pojawiają się nowi gracze, którzy zagęszczają rynek. Na końcu korzystamy z tego my, czyli klienci.
W 2022 w sprzedaży pojawił się wreszcie Thunderbird Dartmoora i jest to świetny rower o zadatkach na doskonałe enduro. W wersji w pełni aluminiowej jest nieco tańszy od modelu z ramą karbonowo – aluminiową. Świetna geometria i doskonałe wykonanie to nasz top.
W kategorii tańszych, świetnych rowerów które sprawdzą się zarówno na trasach enduro, jak i lżejszych odcinkach, Thunderbird jest naszym numerem 1. Pozostałe miejsca przyznajemy mocno subiektywnie, ale są to modele:
Miejsce 2 – Cannondale Jekyll 2
Kosztuje nieco mniej od Jekylla 1, z którym dzieli tę samą karbonową ramę. Koszt oscyluje wokół 24-26 tysięcy złotych. Rower o świetnej geometrii i doskonale dopasowujący się do potrzeb.
Miejsce 3 – Giant Trance X 1
Jeden z tańszych rowerów zahaczających o topową półkę – obecnie jego cena wynosi około 17-19 tysięcy złotych (wersja 2022). Świetny, elastyczny, doskonale wykonany.
Miejsce 4 – Kross Dust 1.0
Kosztuje nieporównywalnie mniej od każdego enduro (obecnie około 5 tysięcy zł), także mniej od traila, ale świetnie pokaże Wam, czy potrzebujecie czegoś, co jest od niego bardziej zaawansowane; doskonały rower w niewysokiej cenie, który nie boi się trudności i nie doprowadzi Was do finansowej zagłady;
Rower enduro w topowej wersji
Kategoria, w której nie bierze się jeńców, jest w zasadzie typową szufladą pełną drogich i wyrafinowanych jednośladów. I taką, w której znajdziemy wszystkie podstawowe modele enduro. To drogie rowery o wyspecjalizowanym charakterze, a swoje możliwości osiągają śmiało biorąc z najwyższej półki sprzętowej. Nie korzystamy tu z półśrodków, kompromisów, jakichś dróg na skróty.
Jeżeli zatem chcecie takiej inwestycji – najlepszy będzie model Bronson od genialnych Amerykanów z Santa Cruz. To najwyższa półka. Rower z kapitalnym zawieszeniem, wirtualnym punktem obrotu, doskonale nadający się na zawody i najbardziej karkołomne trasy. Co prawda, Santa Cruz ma w swojej ofercie droższego Tallboya oraz topowy model Nomad 6, ale Bronson jest od obu nieco tańszy a oferuje podobne wrażenia i możliwości: za 24 tysiące złotych. Branson to nasz numer jeden.
Pozostałe miejsca wyglądają następująco:
Miejsce 2 – Canyon Torque Mullet
Karbonowy Canyon ze skokiem 180 mm to szokujący rywal dla większości rowerów z tej kategorii; w cenie zaczynającej się od 26 tysięcy złotych ma wszystkie zadatki na wszechstronny rower górski pozwalający na czerpanie maksymalnej radości z downhillu, freeride’u i enduro.
Miejsce 3 – Trek Slash 8
W 2021 był to idealny rower enduro, należący do topowej półki firmy; obecnie jego ceny, w obliczu fali nowości znacząco spadły – za ten świetny jednoślad na kołach 29 i skoku 160 mm zapłacimy około 18 tysięcy złotych.
Enduro czy trail – odwieczne oto jest pytanie
Rower enduro jest wyspecjalizowany jak mikroskop elektronowy. Równie drogi i równie precyzyjny w dążeniu do celu którym jest maksymalizacja wyników. Jednocześnie możemy po prostu nie mieć aż tak profesjonalnych zapędów, w zamian za to chętniej przybralibyśmy mniej formalne szaty i po prostu pojeździli. Tu na czoło wysunie się trail – lżejsze, prostsze i nieco mniej wytrzymałe rowery wywodzące się z enduro w prostej linii. Co za tym idzie – sporo tańsze.
Wybór należy do nas – balans w tym miejscu jest bardzo subiektywny. Grunt to poznać własne możliwości i potrzeby. Nierzadko doskonały trail okaże się w zupełności wystarczający.
Rowery enduro – skok w przyszłość
MTB z pewnością podąży ścieżką wyznaczaną przez nowoczesne enduro. Zwiększy się zaawansowanie zawieszenia, a rowery typu mallet z różnymi kołami będą coraz popularniejszym rozwiązaniem. Ze sfery typowo profesjonalnej, zawodowej przypłyną w pełni zawodowe rozwiązania, które producenci będą zakładać do tańszych modeli. Tak to zawsze działało i zawsze będzie działać – na czym skorzystamy przede wszystkim my sami.
Rower enduro jest dziś wyborem w pełni świadomym, dającym ogrom możliwości w rozwijaniu się i sięganiu po skrajne zakresy naszych możliwości w MTB. Jeśli jesteście na niego gotowi – ruszajcie. Odda Wam każdy litr endorfiny. Rok 2023 z pewnością będzie pod tym względem ciekawy.
[…] z przerzutką tylną, wolnobiegiem / kasetą oraz łańcuchem stworzyła w pełni funkcjonalny, doskonale przystosowany do współczesnych […]
[…] vintage, który jednocześnie sprawdzi się jako odważne okulary rowerowe; jednocześnie produkt Shimano bardzo trudno zarysować i złamać (ponownie uznany…
[…] i zmontował je z starszym typem piasty, pozostaje przy wolnobiegu aż do najbliższej wymiany kompletnych kół. Inna droga to…