Ortlieb – sakwy które mogą więcej
Zawsze powinniśmy doceniać skłonność nas jako jednostek do zmiany negatywnej energii w pozytywną. Dlatego też należy akceptować kumulujący się gniew czy frustrację jako środek motywacyjny. Do takich wniosków doszedł na początku lat osiemdziesiątych niemiecki wędrowiec, Hartmut, wędrujący po deszczowej Anglii. Przemoczony do suchej nitki, po powrocie do domu przekuł swoje niepowodzenie w paliwo dla dalszego rozwoju. Przy użyciu materiału z plandeki oraz maszyny do szycia Mamy stworzył pierwszą parę sakw. Nazywał się Ortlieb, Hartmut Ortlieb. Dziś sakwy tej firmy są najlepszymi na rynku rozwiązaniami dla wszelkich rodzajów rowerowej turystyki.
Szybko stało się jasne, że Ortlieb będzie się rozrastać. Do końca lat osiemdziesiątych zatrudniał już ponad 20 osób, w tym Mamę i najbliższą rodzinę. Na ciasnym rynku pomysłowy Hartmut najpierw wprowadził system One Click, umożliwiający zapięcie sakwy jednej osobie jednym ruchem, a potem w kolejnej dekadzie system zwijanego zamknięcia Back Roller, z którego jest znany do dziś. I dzięki któremu wielka grupa turystów na rowerach nigdy nie straciła suchych ubrań i sprzętu.
Sakwy rowerowe Ortlieb – Czyli jak być numerem jeden?
Legendy nie buduje się w jeden dzień. Firmie Ortlieb wdrapanie się na piedestał zajęło ponad dziesięć lat, ale z każdą sprzedaną parą sakw rósł zachwyt nad jej produktami. Sakwa rowerowa Ortlieb stała się najpierw niedoścignionym wzorem jakości, a potem obiektem westchnień ludzi, którzy chcieli ją mieć. Wraz z rozwojem firmy spadały ceny i coraz częściej sakwy rowerowe Ortlieb znajdowaliśmy nad Wisłą, nie tylko na obcych rowerach ale także na naszych. W końcu stało się jasne, że jeśli chcemy zapakować się na wyprawę krótką i długą w taki sposób, by bezwzględnie zapewnić absolutne bezpieczeństwo zawartości i mieć zawsze komfort użytkowania wybór stawał się jasny – Ortlieb. Sakwy stały się przyjazne rowerzyście, łatwe w czyszczeniu, montażu, pakowaniu.
Wielu z nas pamięta swoje pierwsze sakwy jako ciężkie, uciążliwe w zakładaniu, zapinane na skórzane paski torby bagażowe, które zamieniały się w kamienie gdy dostały się w deszcz. Dziś mamy takie rozwiązania, które pozwalają poruszać się w nieprzyjaznej aurze całkowicie swobodnie. Zapewniając sobie zawsze suche ubranie, możemy swobodnie kreować kierunki naszych wypraw. Czym jednak zyskały sakwy Ortlieb, zwłaszcza że nie są jedyne na rynku?
Jest to synonim wysokiej jakości – nie ma tu żadnego kompromisu, żadnego ukłonu względem masowej produkcji. Wszystko jest zrobione tak, jakby był to jedyny egzemplarz danej pary sakw i naprawdę jest warte wydanych pieniędzy.
Ortlieb. Sakwy tylne na każdą wyprawę.
Obecnie Ortlieb proponuje nam trzy podstawowe modele sakw Back Roller: Pro, Classic i City. Obie serie mają drobne różnice w konstrukcji i pojemności ale jeśli mielibyśmy wyznaczyć wspólne cechy, to na pewno jest to system One-Click, rolowane zapięcie zapewniające absolutną wodoszczelność oraz innowacyjny sposób łączenia poszczególnych części zapewniający ich długą żywotność. Duża część patentów została rozwinięta dzięki współpracy z podróżującymi cyklistami. Stąd na przykład haki dolnego zapięcia wykonane tak, by nie obcierać bagażnika, wzmacniane szyny konstrukcyjne u góry z regulacją szerokości zapięcia czy paski utrzymujące zapięcie rolkowe w szczelnej pozycji.
Sakwy tylne Back Roller Pro to przykład absolutnego topu w wykonaniu i jakości, będący naprawdę doskonałym wzorcem rynkowym. Wykonane z cordury i laminowanego poliestru zapewniają absolutną wodoszczelność. Rolowane zapięcie wzmacniane paskiem poprzecznym. Pełna regulacja haków o dużej wytrzymałości pozwala na doskonałe dopasowanie – Ortlieb sakwy tylne dedykuje do bagażników własnej konstrukcji, ale nie ma problemu w stosowaniu ich na innych modelach. Back Roller Pro są jednymi z największych w rodzinie – występują najczęściej jako model 70-litrowy.
Idealny model środka to Back Roller Classic. Świetne rozwiązanie dla cyklistów mających duże ambicje i lubiących długie wyprawy. Tam sakwy Ortlieb Back Roller Classic sprawdzą się najlepiej. Rewelacyjne wykonanie i wzornictwo – odblaski Scotchlite zwiększają bezpieczeństwo, podróżującego na rowerze widać z daleka także w deszczu i mgle. Opcjonalny pasek pozwala zamienić je w torbę na ramię. Zakładanie i ściąganie z praktycznie każdego bagażnika – bezproblemowe. Pełna wodoszczelność. Pojemność typowa dla sakwy Ortlieb – 60 litrów pozwala na idealną równowagę pomiędzy ciężarem a zachowaniem relatywnie kompaktowych wymiarów.
40-litrowe sakwy tylne Ortlieb Back Roller City to najprostszy model w rodzinie – niemniej będący idealną propozycją dla kolarzy turystów. Posiada regulowane zapięcia, nadaje się do większości bagażników do średnicy rurek 16mm, a rolowane zapięcie i świetne szycie zapewnią nam i wodoszczelność, i trwałość.
Poza seriami Back Roller, będącymi synonimem tego, co w ogóle rozumiemy pod nazwą Ortlieb, sakwy tylne znajdziemy także w wersjach Sport Roller, Urban oraz Back Packer. Stanowią one cenne uzupełnienie kompleksowej oferty firmy. Szczególnie nowa seria Back Packer – kompaktowa, z klasycznym zapięciem, będąca doskonałą odpowiedzią na rynkowe potrzeby może zdobyć uznanie wśród adeptów backpackingu. Urban sprawdzi się w krótkich wypadach za miasto i dojazdach do pracy a Sport Roller i Sport Packer to mały, zgrabny pomysł na wytrzymałą sakwę dla minimalistów. Całą ofertę uzupełniają nieco mniejsze sakwy przednie oraz podsiodłowe i naramienne, pozwalające idealnie rozłożyć nawet duży bagaż na całej długości roweru.
Sakwy Ortlieb – najwyższa jakość, nieduże pieniądze
Cenowo, jeśli chodzi o rozwiązania przewożenia bagażu, Ortlieb nie jest tani, zwłaszcza jeśli myślimy o nim w kategorii zakupu „na już”. W każdej innej kategorii będzie to najlepsze możliwe rozwiązanie. Przede wszystkim, sakwy rowerowe Ortlieb mają rewelacyjną trwałość i kupujemy je w zasadzie na lata, więc kwota jaką wydamy rozkłada się na długi czas. Po drugie, wytrzymałość sakw sprawia, że nie musimy kupować nowej pary za dwa – trzy lata. Po trzecie, rozwiązania systemowe w mocowaniu sprawiają, że możemy je montować na każdym nowym rowerze bez obaw o kompatybilność. Jeśli chodzi o przykładowe ceny, sakwy rowerowe Ortlieb wyglądają następująco:
- Back Roller City, tylne czarne 40L – 330zł/ para
- Sport Packer Classic, czarno-czerwone 30l – 450zł/ para
- Back Roller Classic, żółto czarne, 40l – 445zł/ para
- Back Roller plus, signalred chili 40l – 540zł/ para
- Bike Packer Plus, signalred-chili 42l – 640zł/ para
Ortlieb. Sakwy na naszą przyszłość.
Sakwa rowerowa Ortlieb to idealne i najlepsze możliwe rozwiązanie w dziedzinie przewożenia bagażu na rowerze. Kapitalnie wykonana i świetnie pomyślana będzie naszym przyjacielem (a w zasadzie – parą przyjaciół) na bardzo długi czas. Legendarna trwałość, łatwy montaż, banalnie proste zapięcie z gwarancją wodoszczelności – czy nie tego chcemy podczas podróżowania na naszym jednośladzie?
Robert Plant z Led Zeppelin powiedział kiedyś: „Nie czujemy się numerem jeden, ale wiemy, że numer dwa ma do nas bardzo daleko” w odniesieniu do hegemonii zespołu w dekadzie lat siedemdziesiątych. Czy Hartmut Ortlieb mógłby to samo powiedzieć o swoich sakwach? Mamy pewność, że wrodzona skromność mu na to nie pozwoli – ale numer drugi ma do nich naprawdę bardzo daleko. I oby tak zostało.
[…] z przerzutką tylną, wolnobiegiem / kasetą oraz łańcuchem stworzyła w pełni funkcjonalny, doskonale przystosowany do współczesnych […]
[…] vintage, który jednocześnie sprawdzi się jako odważne okulary rowerowe; jednocześnie produkt Shimano bardzo trudno zarysować i złamać (ponownie uznany…
[…] i zmontował je z starszym typem piasty, pozostaje przy wolnobiegu aż do najbliższej wymiany kompletnych kół. Inna droga to…