Bagażowa przyczepka rowerowa dla wygody i większych możliwości
Wyprawa rowerowa to wspaniała rzecz. Jedziesz, zwiedzasz, połykasz ten świat w całości, z deszczem i wiatrem, z magią i słodyczą, z przekleństwami i euforią. Wielu z nas przekonało życie na bagażniku, z własnym dobytkiem w sakwach, z noclegami na dziko. To prawdziwa, soczysta, esencjonalna turystyka. Rośnie nam arsenał sprzętu – mamy coraz lepsze noże, toporki, światła, nawet lampy na komary i krzesiwa. Gorzej, że nie ma tego jak wozić. Plecak na rowerze jest słabym rozwiązaniem. Powyżej pewnej wagi zbyt drastycznie przesuwa środek ciężkości ku górze, co skutkuje problemami z utrzymaniem równowagi i może skończyć się nieciekawie. Ciało powinno być wolne. Dlatego idealnym rozwiązaniem stała się bagażowa przyczepka rowerowa. Poznajmy jej tajemnice.
Bagażowa przyczepka rowerowa – niezbędnik wagabundy
Sprzęt tego typu nie jest w żadnym stopniu nowością. W naszym kraju, gdy na szosach królowały Waganty i Mistrale, dostępna była przyczepka firmy Predom, gotowa do instalacji na rowerach typu Wigry, Wagant, Pasat i Traper. Była ciężka, masywna i trochę wywrotna, ale mimo wszystko nie można odmówić jej sympatii. To był sprzęt na miarę tamtych czasów, które dla wielu kolarzy są bardzo ważne – i trzeba to uszanować.
Niezależnie od tego idea przyczepki pozostała taka sama. Miała ona zwiększyć dostępny bagaż, który będzie można zabrać na rower, a tym samym uniezależnić się od otoczenia nieco bardziej, przesunąć w stronę kempingowego stylu podróży. Jednocześnie nie obciążała pleców i podążała za rowerem w jego śladzie, nie będąc mu specjalną przeszkodą. Ot, kolejne kilogramy dorzucone do masy. O ile idea pozostała, o tyle wykonanie zmieniło się diametralnie – znaleźliśmy więc ogromny potencjał ergonomii, lekkie materiały, krótsze odległości od kół i mniejsze opory toczenia. Dziś bagażowa przyczepka rowerowa to świetny pomysł, a nie karkołomna próba. Efekty są takie, że jeśli ktoś jeździ wyprawowo i spróbował, to prędko z tej opcji nie zrezygnuje.
Jedno koło, jedno tempo, jeden uśmiech
Nowoczesne przyczepki są lekkie, oparte na dużych kołach które nie stawiają wielkiego oporu, a jednocześnie przyjmują na siebie sporą masę bez obciążania konstrukcji roweru. Zasadniczo, w konstrukcji typowego Voyagera polskiej firmy Extrawheel (jak widać tradycja zobowiązuje), mamy dostępne dwie sakwy po 25 litrów, co daje 50 dodatkowych litrów przestrzeni przy podróżowaniu.
Sprawia to, że musimy mówić o zupełnie innym wymiarze podróżowania. Po pierwsze, jeśli jeździmy głównie szosą czy ścieżkami i mamy rower który ma już sakwy z przodu i z tyłu, możemy bardzo równomiernie rozłożyć ciężar. Wrażenie jest takie, jakby było lżej chociaż fizycznie przecież nie jest. I o to chodzi! Dodatkowe litry w bagażu możemy wykorzystać do zapakowania całego ekwipunku kempingowego, większego namiotu czy kuchenki, zyskując dzięki temu szybki dostęp do schronienia dla nas i dla naszych rowerów.
Koło z ekstrarewolucją – Extrawheel Brave
Model Brave firmy Extrawheel to przyczepka, która zrewolucjonizowała podejście do kategorii przyczepek w ogóle. Firma zauważyła, że zwykła bagażowa przyczepka rowerowa, to przecież jeszcze jedno koło. Kto używa przyczepek? Najczęściej – kolarze wędrujący bardziej ekstremalnie, często przez duże bezludne lub trudne obszary. Dodając jedno do drugiego producent wymyślił Brave’a który jako pierwszy w świecie może przyjąć koło (do rozmiaru 29”) zarówno przednie, jak i tylne, stając się dla nich zapasem. Brave to w dodatku jedyna na świecie przyczepka przeznaczona do jazdy off-road. Takie nasze, polskie złoto. Cena? W zależności od wyposażenia – od 1700zł.
Bagażowa przyczepka rowerowa bez tajemnic
Zalet stosowania przyczepek jest mnóstwo. Po pierwsze – zwiększają litraż bagażu. Extrawheel Voyager o 50 litrów, ale Brave ma już dwa worki o pojemności 50L co daje potężne sto litrów nadbagażu, który możemy dowolnie gospodarować – nawet zdejmując go z przednich czy tylnych sakw. Po drugie więc – przyczepka wydłuża żywotność roweru, pozwalając użytkować go spokojniej. Po trzecie – jest tak widowiskowa, że zwraca na siebie uwagę, co oznacza że nas widać: plus dla bezpieczeństwa. Po czwarte – z odpowiednim arsenałem sprzętowym możemy ruszać na naprawdę trudne trasy, zakładając nocleg poza utartymi szlakami zupełnie swobodnie. To wolność, którą naprawdę można pokochać.
Ceny produktów Extrawheel nie są jakoś wygórowane. To świetne, dedykowane do zaawansowanej turystyki sprzęty, wykonane na światowym poziomie. Zakup na lata. Ile kosztują?
- Brave z kołem i torbamii z cordury – 2000zł
- Brave z kołem i sakwami – 1760zł
- Voyager Pro z kołem – 1280zł
- Voyager Pro – około 1000zł
- sakwy Extrawheel 2x25L Wayfarer – 445zł
- sakwy Extrawheel 2x25L Rambler, poliestrowe – 320zł
- wór transportowy Sailor 50L (dostępne inne pojemności) – 160zł
Ekstra koło, ekstra radość – przyczepka inwestycją w samopoczucie
Jedziesz gdzie chcesz. Zastaje Cię noc – wyciągasz namiot, rozbijasz go, po czym spokojnie rozpakowujesz rower. Ognisko płonie, a w małym czajniczku dogotowuje się woda na herbatkę. Świerszcz cyka, ptak śpiewa, lato dotyka. Tak może być! Bagażowa przyczepka rowerowa oczywiście sama Cię tam nie zaprowadzi, ale mając ją za tylną osią swojego roweru Twoja włóczęga będzie naprawdę Twoja. Spróbujesz?
Jeśli szukasz przyczepki innej niż bagażowa, sprawdź również nasz inny artykuł na temat przyczepek rowerowych dla dzieci!
[…] z przerzutką tylną, wolnobiegiem / kasetą oraz łańcuchem stworzyła w pełni funkcjonalny, doskonale przystosowany do współczesnych […]
[…] vintage, który jednocześnie sprawdzi się jako odważne okulary rowerowe; jednocześnie produkt Shimano bardzo trudno zarysować i złamać (ponownie uznany…
[…] i zmontował je z starszym typem piasty, pozostaje przy wolnobiegu aż do najbliższej wymiany kompletnych kół. Inna droga to…